..? -

Podajac sie za oobe wierzącą czesto spotykam sie z ludzmi pragnącymi wyjaśnien.. Jako ze wiara moja młoda jest i słabiutka niejednokrotnie nie umiem odpowiedziec... Ostatnio dostałam znajomy napisła mi takie cos-->

"Jeżeli Chrystus umarł za nasze grzechy, to jego wielki czyn musiał zmienić coś w sposobie zbawiania, np. to, że przedtem ludzie mieli pewną drogę do zbawienia, a po tym czynie droga do zbawienia znacznie się zmieniła. Tak naprawdę jest to żądanie chrześcijańskiego serca. Ale jeżeli Bóg całkowicie zmienia sposób osądzania ludzi w różnych okresach z surowego na łagodny, to z trudnością można to nazwać sprawiedliwością! Z drugiej strony, jeżeli żadna zasadnicza zmiana w drodze zbawienia nie wystąpiła, to po co całe to zamieszanie? - bez znaczenia jest czy Jezus umarł na krzyżu, czy nie."

Nie wiem co mam odpowiedziec, moze wy i pomozecie ..
Z góry dziekuje

To ja napisłam ta wiadomosc, zapominajac sie zalogowac..
Ale.. ale.. ile ja tam błedów narobiłam Very Happy

Sorry

trudna sprawa, ale myślę, że Jezus przyszedł na ziemię, żeby pokazać nam, że można żyć kochając ludzi i Boga, bez przemocy, dał nam nadzieję na zbawienie, której wcześniej nie było, albo jeżeli była, to była naprawdę niewielka, Jezus pokazał nam nowy obraz wielu spraw i uczuć, które są wciąż aktualne...

Ale pytanie brzmi " Co sie działo po śmierci przed Jezusem?, co takiego zmieniło sie dzieki Jego śmierci?" Samo stwierdzenie, ze dała nam nadzieje , nie jest pełną odpowiedzia...
Własnie nad tym główkuje...

Nie wiem, co się działo po śmierci przed Jezusem. To tylko Bóg wie... My jesteśmy ludźmi i nie wszystko jesteśmy w stanie poznać i pojąć. Nie wiem czy ktokolwiek to wie... To zbyt odległe czasy, a Bóg sam wie, wg jakiej miary sądzić ludzi. Potrzeba trochę pokory, świadomości swej małości i wiary, przede wszystkim wiary... Smile

A co się zmieniło dzięki Jego śmierci, to myślę, że wiesz. A na ile to się urzeczywistnia w naszym życiu, to zależy już tylko od nas... Wink

Pozdrawiam! Smile

a przypomnijcie sobie wyznanie wiary...

w tej wypowidzi jest błąd. pamietaj ze Pan Bóg powoli wychowuje ludzi do większej dojrzałości. Ludzie w Starym Testamencie nie mieli pojęcia o życiu, świecie takiego jak my. gdyby Pan Bóg odrazu objawił by wszystko to co my już wiemy, pewnie by wogóle tego nie zrozumieli o co MU chodzi. po drugie Pismo święte (ST i NT) to nie dwie stojące naprzeci siebie epoki (BÓG ZŁY i nagle BÓG DOBRY). jedno uzupełnia drugie. kolejne Stary Testament zapowiada że przyjdzie Mesjasz który dokona zbawienia, wiec mozna by powiedziec ze w ST nie było pewnej drogi zbawienia, oni wszyscy czekali na przyjście Mesjasza, czyli wzzyscy ktorzy zmarli przed Chrystusem musieli czekać na dzieło odkupienia, na JEGo śmierć i ZMARTWYCHWSTANIE. Bó nigdzie nie zmiania sposobu oceniania człowieka, a sprawiedliwość to nie tylko karanie, sprawiedliwość BOGA uzupełnia Jego miłosierdzie. gdyby BÓG był tylko sprawiedliwy dawno by an s nie było na ziemi, ale dzieki miłośierdziu jesteśmy, każdy kto żałuje w ten sposób przywołuje miłosierdzie ktore łągodzi sprawiedliwość. to tyle co na szybko mogłem wymyślić. pzodrawiam